piątek, 13 grudnia 2013

Odnaleźć siebie część 16

Facet zbliżał się coraz bardziej, a ataki dziewczyny nie robiły na nim żadnego wrażenia. Brunet zamachnął się ręką, a ona zamknęła przerażona oczy.
- Metacorpius- Usłyszała znajomy głos, a Markus znalazł się w powietrzu, a następnie walnął o ścianę i wyleciał przez okno wybijając przy okazji szybę. Anodytka podniosła się powoli i spojrzała ze zdziwieniem na Kevina, który uśmiechał się szeroko wyraźnie zadowolony. Wyjął spod poduszki jakąś książkę i podał zielonookiej.- Wybacz, że nie zapytałem o zgodę.
- Ty studiujesz magię?
- Nie. Chciałem tylko coś sprawdzić, wiec poprosiłem Bena, aby „pożyczył” od ciebie księgę czarów. Tutaj jest nudno, więc zacząłem studiować łatwiejsze zaklęcia.
- Rozumiem.- Usiadła obok na łóżku.- Jak się czujesz?
- Lepiej.- Uśmiechnął się.- już tak nie boli.
- Dobrze.- Ziewnęła.
- Jesteś zmęczona.- Przesunął się trochę.- Połóż się.
Anodytka wykonała polecenie i po chwili zasnęła leżąc obok ukochanego. Osmozjanin wpatrywał się w spokojną twarz dziewczyny, a po chwili również zasnął obejmując ja delikatnie w pasie.
*** *** ***
- Romeo i Julia pobudka!- Wrzasnął na całe gardło śmiejąc się przy okazji. Nasi zakochani poderwali się gwałtownie i spojrzeli na śmiejącego się Bena.
- Co?- Zapytał lekko poirytowany brunet.
- Nic kochasiu. Mogłeś poczekać, aż cię wypiszą.
- Ben!- Krzyknęła aby go uspokoić.
- No dobra, już jestem cicho.
- Po co przylazłeś?- Warkną czarnooki, który dalej obejmował dziewczynę.
- Martwiłem się, bo nie było ani ciebie, ani wozu.- Powiedział do kuzynki.
- Sorki, że nie zostawiłam, ale twoje kluczyki miałam pod ręką, a musiałam tu przyjechać.
- Właśnie widzę.- Znowu zaczął się śmiać.
- Jesteś strasznie niedojrzały.- Stwierdziła wstając. Następnie podeszła do okna i przy użyciu many naprawiła szybę.- Jadę do domu, aby się trochę ogarnąć.
- Nie martw się Romeo, ona jeszcze tu wróci.
- Przegiąłeś pokurczu.- Warknął i chciał już wstać, ale Gwen powstrzymała go przyciskając rękę do jego klatki piersiowej.- Ona nie będzie cię wiecznie bronić.- Powiedział z łobuzerskim uśmiechem.
- Widzę, że już ci lepiej.- Chwycił kuzynkę za rękę.- Idziemy.- Oboje opuścili salę zostawiając go samego.
Gdy Gwen wróciła kilka godzin później jej ukochanego nie było w Sali. Spojrzała na zasłane łóżko. W głowie miała najczarniejszą myśl. Co jeśli Markus wrócił i dopadł Kevina? W chwili, gdy tylko to pomyślała usłyszała krzyk osmozjanina.
- Weź te łapy, nie potrzebuję niańki!
Odwróciła głowę w kierunku drzwi i ujrzała swojego chłopaka, który szedł w jej stronę Lekko się krzywiąc.- Już wróciłaś?- Spytał z uśmiechem i usiadł obok.- To pozwól, że ja wyjdę z tobą.
- Niech nawet pan o tym nie myśli.- Odezwała się pielęgniarka.- Najszybciej za dwa, lub trzy dni.- Rzuciła mu dziwne spojrzenie i wyszła.
- Nie wytrzymam tu jeszcze dwóch dni.
- Wytrzymasz.- Chwyciła go za rękę, a następnie obdarowała pocałunkiem. Chłopak objął delikatnie jej twarz i zaczęli się namiętnie całować. Po chwili oderwali się od siebie i teraz patrzyli sobie głęboko w oczy.
- Nigdy więcej nikogo nie ratuj.- Szepnęła mu do ucha.
- Nie mam zamiaru, no chyba, że ciebie.- Również szepnął.

Rudowłosa spędziła z nim resztę dnia i pół nocy. Rozmawiali długo omawiając różne rzeczy, ale najbardziej głowili się nad tym, co zrobić z Markusem. Facet na pewno jeszcze zaatakuję, a oni byli wobec niego bezradni.

2 komentarze:

  1. Kevin się uczy magii? No, ja rozumiem, że szpitale wykańczają i wynudzają ludzi, ale nie spodziewałam się, że będzie próbował się rozwijać umysłowo. Hmm, w sumie ciekawa koncepcja. W kazdym razie, chyba nieźle mu idzie, skoro już zaczął ogarniać zaklęcia. A reszta rozdziału, urocza i cieplutka. Więcej Bena :) Uwielbiam, gdy wtrąca się w gwevin. Pozdrawiam i czekam na więcej. No i na Marcusa, rzecz jasna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Markus oczywiście jeszcze się pojawi i to nieraz, ale dopiero w 18 rozdziale. Wcześniej zostanie tylko wspomniany, lecz zapewniam cię, że warto poczekać na 18.

    OdpowiedzUsuń